Żylakom można próbować zapobiegać, niestety nie zawsze jest to możliwe. Istnieje wiele metod, dzięki którym możliwe jest zmniejszenie ryzyka pojawienia się żylaków.
Unikamy:
- długotrwałych statycznych pozycji zwłaszcza długiego stania lub siedzenia – w pracy warto od czasu do czasu przespacerować się lub podczas siedzenia napinać mięśnie łydek, ruszać palcami u stóp
Podnoszenie nóg ponad poziom serca, np. układanie na poduszce podczas leżenia, zmniejsza nacisk krwi na ścianki żył.
- zakładania nogi na nogę. Siedzenie z nogą założoną na nogę może wygląda elegancko. Pamiętajmy jednak, że ściskanie naszych nóg nie jest dla nich najlepsze ponieważ znacznie słabiej krąży wówczas krew. Jeśli do tego dochodzi długie siedzenie – mamy gotowy przepis na pewne żylaki.
- zbyt obcisłych ubrań, tak popularnych w naszych czasach spodni rurek, często zbyt mocno opinających łydkę, sztywnych, zaburzających krążenie.
- palenia papierosów, gdyż stanowi to najmocniejszy czynnik ryzyka chorób naczyń krwionośnych. Nikotyna w sposób naturalny wpływa na zwężenie żył. Efektem jej nadużywania, poza żylakami będzie więc zwiększone ryzyko wystąpienia zawału.
- nadmiernych kilogramów, nadwaga jak i otyłość ściśle wiążą się z miażdżycą
- dietetycznych grzechów, które sprzyjają miażdżycy a w konsekwencji zaburzeniom krążenia: zbyt duża ilość tłuszczu nasyconego, soli i cukru.
- gorąca i braku obiegu temperatury. Nasze żyły szczególnie nie lubią długiego leżenia w gorącej wodzie, długiej ekspozycji na ciepło np. opalania się, czy sauny. Sprzyjają im natomiast chłodne kąpiele bądź tzw. rytuały saunowe, czyli naprzemiennie stosowane ciepłe i zimne natryski.